Przesadzasz, "Administracja" to kierunek składający się w około 85% z prawa zatem absolwent administracji na pewno aż takiej dużej przepaści do absolwenta "Prawa" miał nie będzie. Owszem, masz rację, że "Administracja" to nie "Prawo" ale tematycznie są bardzo zbliżone a różnią się jedynie zakresem materiału. Na "Administracji" otwieranych jest mnóstwo specjalizacji związanych właśnie z późniejszą drogą do kariery komornika (Zerknij: Czy po administracji można zostać komornikiem), notariusza czy właśnie
radcy prawnego. Nie mam na myśli tutaj tylko tarnowskiej PWSZ, po której (nie ukrywajmy) nie ma zbyt dużych perspektyw.
Na "Administracji" kształci się administratywistów i specjalistów z zakresu administracji finansowej czy podatkowej. Na "Prawie" uczą Cię praktycznie wszystkiego: kształci się karnistów (od prawa karnego) i cywilistów (od prawa cywilnego). Program "Administracji" i "Prawa" jest wręcz identyczny. Jedyne różnice polegają na tym, że na "Prawie" ma się więcej prawa karnego i cywilnego, a na administracji dominuje prawo administracyjne. Jeszcze różnicą jest to, że na "Administracji" uczysz się bardziej przydatnych w życiu rzeczy, tzn. masz takie przedmioty jak: statystyka, analiza finansowa, zarządzanie w administracji, rachunek ekonomiczny, analiza wskaźnikowa. Natomiast na "Prawie" masz niepotrzebne nikomu dziś w pracy: filozofię, prawo rzymskie i jakąś łacinę.
Wybór należy do Ciebie
Jeżeli dodatkowo wybierzesz "Administrację" na wydziale prawa (nie dotyczy naszej tarnowskiej PWSZ) to można powiedzieć, że magister administracji = magister prawa. "Administracja" jest bardziej ścisła niż "Prawo", "Prawo" to tylko i wyłącznie wkuwanie przepisów. Co więcej, po "Prawie" bez aplikacji pracujesz w tym samym miejscu, gdzie po "Administracji". Aczkolwiek w urzędach wolą prawników - administratywistów więc po "Prawie" bez aplikacji może być gorzej niż po "Administracji". Jednak "Prawo" daje możliwość robienia aplikacji różnego rodzaju a czy jest to opłacalne to niech każdy sam sobie na to odpowie.