Login at Forum PWSZ w Tarnowie

A wiecie też ile wynoszą zarobki w mcdonaldzie w 2013, 2014 roku dla osoby która by się zajmowała np. przygotowywaniem kanapek i staniem też na kasie? Pracował ktoś z Was w Macdonaldzie i mógłby coś powiedzieć o tej pracy? Chętnie przyjmują uczniów (jestem pełnoletni) czy raczej stawiają na osoby sprawdzone? Czy jest tendencja, że np. w 2015 albo 2016 roku zarobki pójdą w górę? Czy jest to zagwarantowane w umowie, że z każdym rokiem zarobki idą w górę o np. 1 zł netto za godzinę lub coś podobnego?

Tam jest dość duży przemiał ludzi i bardzo często kogoś przyjmują.
Co do zarobków to osoba na najniższym stanowisku zarabia najniższą krajową. Jednak może być też tak, że nie dadzą Ci całego etatu wiec nawet najniższej nie będziesz miał.

A co konkretnie należy do obowiązków? Np. masz dzień w którym stoisz tylko na kasie a masz inny dzień w którym robisz cheesburgery?

Nie. Zależy od zmiany. Jesteś zatrudniony jako pracownik restauracji. Czyli do Twoich obowiązków należy:
1) robienie kanapek
2) uzupełnianie zapasów na kuchni i serwisie.
3) sprzedaż kanapek ludziom
4) sprzątanie lobby i okolic restauracji
5) w późniejszym terminie stanie na binie, czyli na tym miejscu gdzie są kanapki. Zajmujesz się tam pakowaniem kanapek i sprawdzanie czy kanapka jest dobrze zrobiona.

Może się zdarzyć, że dwie godziny jesteś na kasie, potem idziesz robić kanapki dla ludzi, a potem idziesz przyjmować zamówienia na drive.

Czyli tak jak wspomniałem w poprzednim poście jest to zależne od dnia/zmiany? Co jest najłatwiejsze wg Ciebie? Jeśli nigdy nie miałem styczności z robieniem kanapek to będę umiał je zrobić? Jest tam jakiś poradnik co i jak nakładać?

Zależy od tego co umiesz, ile jest ludzi na zmianie, gdzie kogoś potrzebują. Może się zdarzyć, że będziesz siedział cała zmianę na kanapkach, binie bądź na drivie. Nie ma reguły.

Rozpoczynasz pracę od szkolenia. Nigdy nie rzucają Cię na głęboką wodę. Ja dostałem materiały jak robić kanapki. Czyli co i w jakiej kolejności powinno być dodawane. I jesteś się w stanie szybko tego nauczyć.
Kasa tez jest łatwa bo wszystko jest obarczone obrazkami więc nawet małpa jest w stanie to obsłużyć.
Czyli reasumując najtrudniejszym zadaniem jest nauczenie się robienia kanapek zgodnie ze standardami.

Okej super to wytłumaczyłeś. A to szkolenie jest na miejscu tam gdzie będę pracował czy może wysyłają np. do Krakowa czy Rzeszowa?

A co się dzieje np. jeśli zrobisz źle kanapkę? Jest ona wyrzucana czy możesz ją sobie zjeść? Zawsze mnie też zastanawiało czy pracownicy takich restauracji pokroju właśnie MC Donalda czy KFC mogą sobie zjeść w ramach jakiejś kolacji te kanapki? Czy muszą przynosić własne jedzenie czy mogą sobie właśnie np. sami zrobić cheesburgera?

Swoje własne jedzenie musisz przynosić, albo sobie kupujesz na bonifikartę(tańsze kanapki). Nie możesz zjeść źle zrobionej kanapki. Aczkolwiek tam nie da się źle zrobić kanapki. Trzeba się postarać żeby zepsuć.

Tak samo nie możesz sobie sam dla siebie zrobić kanapki. Musisz ją kupić. Kanapki, które nie zeszły w ciągu 20 minut od zrobienia, lądują w koszu i idą na straty.

No to dlaczego kurcze jest wyrzucane dobre jedzenie a nie daje się go do zjedzenia pracownikom? To jest marnowanie jedzenia przecież... dlaczego nikt o tym nie pomyślał? Takie darmowe jedzenie byłoby przynajmniej częścią benefitów dla pracowników.

A ile wtedy się płaci za te kanapki? 50% taniej? A i czy pracownicy np. MC Donalda jeśli chcieliby kupić sobie normalnie jedzenie w jakiejś innej restauracji to mają zniżki z racji tego że pracują w tej samej sieci ?

Bonifikarta obowiązuje we wszystkich McD. Dawniej było to 50%, teraz jest to chyba mniej. Ale nie wiem ile.

Standardy. Ich nie obchodzi czy mają start 1 gram czy 20 kilo. Wiele osób się o to pytało. Dlaczego nie może sobie tego zjeść. Odpowiedź, bo tak. Poza tym czego oczekujesz? Tam nie masz żadnych benefitów. Jesteś pracownikiem i masz wykonywać to co masz robić. Poza tym jak patrzysz na te kanapki to byś chce Ci się ich jeszcze potem jeść ;-) jak przez 8 godzin robisz hamburgery to marzysz o tym żeby zjeść coś innego a nie jeszcze to kupować :-P

Mi się wydaje że jakbym robił te hamburgery i patrzył na nie cały czas to bym się tylko głodny robił bo bardzo je lubię jeść

Zdaje Ci się;-) mi się juz ich jeść nie chciało ;-) doszło do tego, że tylko lody tam jadłem :-P

Chyba mi się nie znudzi ale zobaczymy. Jutro złożę papiery

Witam
Widzę że jesteś ogarnięty w tym temacie, pracowałeś w MC Donaldzie rozumiem? Mam parę pytań kwestii żywieniowej. Czy cola w McDonaldzie jest może jakoś rozcieńczana, jest jakoś mieszana z wodą (inne napoje również). Jak to wygląda od strony praktycznej?
Czy hamburgery (mięso) w McDonaldzie są naprawdę tak dobrej jakości? Te 100% wołowiny jak reklamują? One są jakoś hurtowo przywożone zapewne tak? Czy tam naprawdę wszystko jest wysokiej jakości i nie ma tak żeby w tym jedzeniu był jakiś śmietnik? Napisz jak to naprawdę wygląda od strony pracownika MC'a.

Tak pracowałem tam jakiś czas temu. Jednak to ma to do siebie, że standardy się tam nie zmieniają więc to co było dwa lata temu w McD to dalej jest aktualne.

stasiek1276 napisał(a):Czy cola w McDonaldzie jest może jakoś rozcieńczana, jest jakoś mieszana z wodą (inne napoje również). Jak to wygląda od strony praktycznej?

Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie ponieważ napoje gazowane przyjeżdżają w kegach i podłączane są do dystrybutorów. Nikt przy nich nie majstruje od momentu przyjazdu do podłączenia. Czyli jeśli miałyby być rozcieńczane to już na etapie napełniania tych pojemników.

stasiek1276 napisał(a):Czy hamburgery (mięso) w McDonaldzie są naprawdę tak dobrej jakości? Te 100% wołowiny jak reklamują?

Wydaje mi się, że jest to 100% wołowiny. Jednak nigdzie nie mówią skąd ta wołowina pochodzi. Jednak z drugiej strony gdyby to nie była prawda to już by dostali multum kar o nieprawdziwe reklamy. Czyli to musi być 100% wołowina. Jak tak patrzyłem to kontrole jakości są bardzo często przeprowadzane i to może świadczyć o tym, że to jest naprawdę dobrej jakości mięso.

stasiek1276 napisał(a):ne są jakoś hurtowo przywożone zapewne tak?

Tak mięso przyjeżdża w hurtowych ilościach. Dostawy są bodajże raz na tydzień albo i rzadziej. Po przyjeździe mięso ląduje w chłodni i wyjmuje się je według zasady FIFO(First In First Out), czyli mięso, które przyjechało najpóźniej, wychodzi najwcześniej. Zresztą większość produktów w McD działa na takiej zasadzie, jak nie wszystkie. Produkty są co tydzień przywożone i mają wystarczyć. Jedynie co to można domówić jakby się skończyło.

Tak jak wspomniałem wcześniej, na wszystko są standardy w McDonald's od tego jak kanapka ma wyglądać, ile może leżeć zanim się ją wyrzuci, ile musztardy czy keczupu powinno być w hamburgerze, po to ile sałata może leżeć w pojemniku zanim się ją wyrzuca. Świadczy to o tym, że nie mogą sobie pozwolić na spadek jakości produktów bo by im odebrali koncesję. Zresztą bardzo często przyjeżdżają kontrole z Warszawy i sprawdzają czy standardy są utrzymane. Tak samo jest coś takiego jak tajemniczy klient. Przychodzi sobie gość i sprawdza czy kanapki są poprawnie przygotowane, czy obsługa jest miła i szybka, czy w restauracji jest czysto i takie tam.

Jak macie jeszcze jakieś pytania to odpowiem.

Wie ktoś ile wynosi średni dzienny utarg, zarobek w typowej restauracji mc donalds?

Nie da się tego określić. W jeden dzień może to być kilkanaście tysięcy na czysto, w drugi to może być kilka tysięcy. Zależy o lokalizacji, dnia, godzin pracy, wycieczek i masy innych czynników.

Czy to zależy od lokalizacji czy McDonald's ma już tak silną markę, że gdzie by nie otworzył jej restauracji zawsze będzie tam ruch? Dlaczego w Tarnowie nie ma drugiej restauracji McDonalds? Przecież to byłby strzał w dziesiątkę bo przy tej na Szujskiego nie da się nieraz pomieścić... w drugiej części miasta - lwowska i okolice by się przydała

Są maki, które upadają. Najlepszym przykładem był McDonald's przy katedralnej w Tarnowie. Zamknęli go bo nie miał tylu dochodów żeby się utrzymać. Dlatego jest tylko jeden teraz w Tarnowie bo uznali, że im się to nie opłaca.

Tutaj można dyskutować, czy by im się to opłaciło czy nie. Generalnie przy katedralnej to było centrum miasta więc teoretycznie ruch powinien być, chyba, że bliskość innych tego typu barów typu Frasses zabierała im klientów. A słyszałem, że na Lwowskiej/Jana Pawła II budują KFC? Prawda to?