21-11-2014, 3:51
Siema, tutaj info o super koncercie!
23 listopada w Cafe Włóczykij będziemy mogli na dwie godziny przenieść się do Ameryki lat 50-tych i 60-tych. Umożliwi to James Haddock Jr, charyzmatyczny folkowy wokalista i gitarzysta, obieżyświat, wrażliwy obserwator rzeczywistości i świetny tekściarz, który przyjeżdża do Tarnowa w ramach trasy koncertowej promującej jego nowy album „Fieldnotes”
Choć urodził się i wychowywał na Alasce, jego muzyczne korzenie to zachód i południe Ameryki. Gry na gitarze uczył go dziadek z Alabamy, a pierwsze piosenki napisał w Reno. Nomadyczny styl życia przywiódł go do Europy Środkowej i Wschodniej, koncertował m.in. na Ukrainie, Litwie, w Polsce.
Fieldnotes” jest drugim po wydanej w 2010 EP-ce albumem artysty. 10 nowych utworów kluczy pomiędzy surowymi brzmieniami głosu i gitary, „tupanym” amerykańskim folk rockiem a popem lat 50-tych.
Teksty są jednocześnie ostre i melancholijne. Haddock nie boi się emocjonalnego ryzyka wiążącego się ze snuciem opowieści o rodzinnych przeprowadzkach w nieznane, prostytucji, przemycie, alkoholizmie, miłości, śmierci i hipsterach.
James podczas trasy wspierany jest przez polskich muzyków: Marcina Gromnego na instrumentach perkusyjnych, Mateusza Mazurkiewicza na gitarze basowej i Michał Marczaka na klawiszach. Zespół zaskakuje, wykorzystując w nietypowy sposób m.in hiszpański cajon i indyjskie harmonium, które brzmią tutaj, jakby zostały stworzone do grania amerykańskiego folku.
Niezależnie od tego czy wolisz folk spod znaku Boba Dylana czy Fismolla, ten wieczór musisz spędzić we Włóczykiju!
23 listopada w Cafe Włóczykij będziemy mogli na dwie godziny przenieść się do Ameryki lat 50-tych i 60-tych. Umożliwi to James Haddock Jr, charyzmatyczny folkowy wokalista i gitarzysta, obieżyświat, wrażliwy obserwator rzeczywistości i świetny tekściarz, który przyjeżdża do Tarnowa w ramach trasy koncertowej promującej jego nowy album „Fieldnotes”
Choć urodził się i wychowywał na Alasce, jego muzyczne korzenie to zachód i południe Ameryki. Gry na gitarze uczył go dziadek z Alabamy, a pierwsze piosenki napisał w Reno. Nomadyczny styl życia przywiódł go do Europy Środkowej i Wschodniej, koncertował m.in. na Ukrainie, Litwie, w Polsce.
Fieldnotes” jest drugim po wydanej w 2010 EP-ce albumem artysty. 10 nowych utworów kluczy pomiędzy surowymi brzmieniami głosu i gitary, „tupanym” amerykańskim folk rockiem a popem lat 50-tych.
Teksty są jednocześnie ostre i melancholijne. Haddock nie boi się emocjonalnego ryzyka wiążącego się ze snuciem opowieści o rodzinnych przeprowadzkach w nieznane, prostytucji, przemycie, alkoholizmie, miłości, śmierci i hipsterach.
James podczas trasy wspierany jest przez polskich muzyków: Marcina Gromnego na instrumentach perkusyjnych, Mateusza Mazurkiewicza na gitarze basowej i Michał Marczaka na klawiszach. Zespół zaskakuje, wykorzystując w nietypowy sposób m.in hiszpański cajon i indyjskie harmonium, które brzmią tutaj, jakby zostały stworzone do grania amerykańskiego folku.
Niezależnie od tego czy wolisz folk spod znaku Boba Dylana czy Fismolla, ten wieczór musisz spędzić we Włóczykiju!