02-05-2013, 16:13
NoNamee napisał(a):Myślę, że jak to powiem że starał się zmienić świat ale mu nie wyszło i źle się z tym czuł będzie okMożesz to dopowiedzieć jak najbardziej.
Po poprawce:
NoNamee napisał(a):Następny utwór to „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego. Wywodzi się z epoki "Młodej Polski", jednym z pojęć które dostrzegamy to realizm na przykładzie ciężko pracujących robotników czy też samych bezdomnych. Głównym bohaterem jest idealista - Tomasz Judym – syn ubogiego szewca pijaka, który dzięki determinacji staje się lekarzem. Akcja rozgrywa się pod koniec XIX wieku w Warszawie i to ona ma główny wpływ na jego psychikę. Tutaj zdobywa wykształcenie średnie, a później w Paryżu rozpoczyna studia lekarskie. Już od najmłodszych lat musiał nauczyć się polegać wyłącznie na sobie. Widząc potrzebujące osoby z niższej klasy społecznej zawsze próbował im pomóc – próbując się z nimi zjednoczyć. Judym chciał zmienić świat, aby to zrobić zrezygnował nawet z własnego życia dla obcych – co potwierdza rozstanie ze swoją ukochaną. Walkę z nędzą najbiedniejszych zaczął od wygłoszenia referatu podczas spotkania z elitą medyków w Warszawie na temat higieny dotyczącej życia biedoty. Nie poprali jednak oni tego, gdyż twierdzili, że lekarze są tylko dla ludzi bogatych, a biedni nie mogą mieć żadnego wsparcia od lekarzy. Często miał bardzo różniące się od innych poglądy bo mimo swojego wykształcenia, talentu czy umiejętności nie żył na takim poziomie na jaki go stać. Sam jednak był tylko bardzo małym elementem tego świata więc jego wysiłek praktycznie nic nie dawał. Mimo tego nie poddawał się. Judym jest postacią rozdartą wewnętrznie, po takim ogromnym wysiłku i małym efekcie już sam nie wie czy to co robi jest słuszne. Na końcu kończy jako lekarz zakładowy – spada w hierarchii. Tomasz Judym bardzo angażował się w życie społeczeństwa. Chciał pomóc ponieważ czuł, że miał dług społeczny gdyż jemu się udało wybić wyżej. Bardzo dobrze wiedział co czują ludzie najniższej warstwy społecznej bo sam się w niej kiedyś znajdował. Bohater jest czystym przykładem zwolennika hasła „praca u podstaw”. Sam jednak nie mógł zmienić świata i to bardzo go bolało.