Liczba postów: 21
12
Dołączył: Aug 2013
Zastanawiam się, co czeka mnie po studiach prawniczych? Co można robić, gdzie pracować nie idąc w stronę konieczności robienia aplikacji komorniczych, prawniczych, radcowskich etc.
Jaka praca jest możliwa dla absolwenta prawa, który jak wspomniałem nie planuje, nie ma ochoty iść na aplikację? Gdzie może pracować i jakie stanowiska wykonywać?
Liczba postów: 2,804
7
Dołączył: Jan 2012
To po co idziesz na studia prawnicze, skoro nie chcesz być prawnikiem? Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia. Możesz pracować na kasie, możesz układać płytki, możesz iść na bezrobocie itp.
Liczba postów: 21
12
Dołączył: Aug 2013
Ale gdzie jest napisane, że każdy kto idzie na studia prawnicze musi zostać prawnikiem czy inną wysoko postawioną osobą? Może są osoby chcące po prostu się wyedukować w gałęzi prawa?
Liczba postów: 2,804
7
Dołączył: Jan 2012
Za moich czasów studia wybierało się po to żeby mieć zawód, dzięki któremu będę mógł zarabiać a nie tylko po to żeby mieć papierek i robić coś innego. Widać u Ciebie jest inaczej bo studia traktujesz tylko i wyłącznie jako zapchaj dziurę czasu wolnego... Po co się edukować skoro się nie chce w tym kontynuować? Jeszcze mi powiedz, że sam sobie płacisz za te studia i nie jest Ci żal wywalania kasy w błoto...
Liczba postów: 2,918
294
Dołączył: Jan 2012
Takich ludzi, którzy studiują tylko dla papierka jest masa. Taki trend można by powiedzieć
Wracając do zasadniczego tematu wątku, pisałem tutaj że po studiach prawniczych bez aplikacji praktycznie nie masz nic. Możesz jedynie udzielać porad prawnych bądź pracować w jakimś dziale prawnym danej firmy. Dodam tylko, że w urzędach pracy rejestruje się coraz większa liczba osób bezrobotnych po studiach prawniczych, także z ofertami pracy również nie jest kolorowo pod tym względem.
Liczba postów: 100
0
Dołączył: Jan 2016
Ja również nie rozumiem podejścia, skoro już idę na studia to po to, żeby zostać prawnikiem. Praca dobrze płatna, ale ciężka.
Zapraszam na profesjonalny kurs, dzięki którym Twoje umiejętności (i zarobki!) na rynku pracy znacząco wzrosną.