Liczba postów: 162
13
Dołączył: Apr 2014
Tego też nie rozumiem, dlaczego kościół odrzuca prezerwatywy? Dlaczego według kościoła nie powinno się używać prezerwatywy czy innych metod antykoncepcji? Dlaczego kościół tak bardzo jest temu przeciwny, wyjaśni mi ktoś bo dla mnie to chyba jest wyższa szkoła jazdy, aby zrozumieć, czemu kościołowi tak bardzo nie podoba się, gdy ktoś korzysta z prezerwatywy.
Liczba postów: 278
0
Dołączył: Mar 2014
Naturalne planowanie poczęcia. Na tej zasadzie opiera sie kościół jeśli chodzi o te sprawy. Wiec jeśli uzywasz prezerwatywy w związku sakramentalnym czyli małżeństwie to dzialasz przeciw tej zasadzie, co traktowane jest przez kościół jako grzech.
Liczba postów: 396
19
Dołączył: Oct 2013
Kościół odrzuca prezerwatywy, ponieważ nie służą do tego, aby rodzić dzieci. Według kościoła powinno się wraz z każdym stosunkiem rodzić dzieci, gdyż prezerwatywy są antykoncepcją a jak wiadomo, kościół odrzuca antykoncepcję. Każdy stosunek ma dążyć do powstania nowego życia a nie zaspokojenia swoich seksualnych potrzeb, taka jest teoria kościoła na ten temat.
Sex ma dążyć do dziecka ale przecież nie jest pewne czy ono będzie nie przy każdym stosunku (nawet bez prezerwatyw) jest dziecko.
Polecam Państwu solidne, wykonane z najwyższej jakości drewna pod indywidualny wymiar. Realizujemy również nietypowe zlecenia. Zapraszamy do kontaktu!
Liczba postów: 278
0
Dołączył: Mar 2014
Gadasz głupoty spamer24. Kościół nie mówi ze każdy stosunek ma mieć na celu poczęcie dziecka. To jakieś brednie. Kosciol mowi ze można naturalnie planować rodzinę tzw. kalendarzykiem i jeśli nie chcemy począć dziecka to nie kochajmy się w dni płodne. Taka metoda nie jest sprzeczna z nauka kościoła, a księża uczą tego w szkołach.
Wiec jeśli masz mówić głupoty i wprowadzać ludzi w błąd to lepiej zamilcz
Liczba postów: 162
13
Dołączył: Apr 2014
Czyli można to rozumieć, że przed małżeństwem najważniejsza jest czystość i później w małżeństwie ta czystość owocuje. Bo jeżeli współżyjemy przed ślubem, to tak naprawdę nic nowego nas po ślubie nie czeka? Dobrze to rozumiem?
Że niby jeśli nie chcę dzieci to mam powstrzymywać się od współżycia a nie stosować prezerwatywy? Że tak naprawdę wszystko zależy od Boga i to on decyduje czy będą dzieci czy nie, nawet jeśli robimy to bez zabezpieczenia np. w dni płodne?