Login at Forum PWSZ w Tarnowie

Zastanawia mnie, ile zarabia członek komisji wyborczej? Jak rozumiem, jego główne zadania polegają na tym, iż siedzi cały dzień w lokalu wyborczym i przyjmuje osoby chętne do zagłosowania. Pytam, gdyż przy okazji wyborów do europarlamentu było głośno o tym, że brakuje członków w komisjach wyborczych. Zatem z czego to wynikało? Czyżby wynagrodzenie w komisji wyborczej było tak marne, że brakuje chętnych?

Członek komisji wyborczej zarabia 160 zł za 8 godzin siedzenia + za czas poświęcony na liczenie głosów.

Dzięki za odpowiedź. Czy ta wysokość ich zarobków jest to kwota netto czy brutto? Czy członkowie komisji mają jakieś przerwy w swojej pracy? Czy to liczenie głosów ile może trwać?

Mała frekwencja skutkuje samymi prawie przerwami. Liczenie głosów zależy od frekwencji i ilości głosów nieważnych. Co do płacy to nie wiem, nie chce skłamać

W nadchodzących wyborach na wójtów/burmistrzów może tym razem być bardzo tłoczno, jeżeli chodzi o miejsca w komisjach wyborczych. W 2015 roku członek komisji wyborczej dostanie aż dwukrotnie więcej niż to było obecnie, czyli aż 300 zł. Do tej pory narzekano na brak chętnych do siedzenia w komisjach wyborczych, obecnie powinno to zniknąć ze względu na wysokie wynagrodzenie członka komisji wyborczej. Warto również zaznaczyć, iż wiceprzewodniczący komisji wyborczej zarobi 330 złotych a przewodniczący aż 380 złotych.

Jest to dwukrotnie więcej, niż wynosiło wynagrodzenie członków komisji w czasie ostatnich eurowyborów. Wtedy członek komisji zarabiał 135 złotych, wiceprzewodniczący 150 zł a przewodniczący komisji 165 złotych. Podwyżkę ustaliła Państwowa Komisja Wyborcza, aby zachęcić do bycia członkiem komisji i nie było takiego problemu jak był w wyborach do europarlamentu, gdzie brakowało chętnych

W wyborach parlamentarnych 2015 wynagrodzenie członków komisji ma już być obniżone...

Admin, to świetna wiadomość! 300 zł to już kupa kasy, nie wiesz, czy jest to kwota netto czy brutto? A wiesz może, do którego dnia trzeba się zgłaszać na członka komisji wyborczej i gdzie trzeba to zrobić?

Żeby dostać się do obwodowej komisji wyborczej i zarabiać pieniądze o których mowa powyżej, trzeba być zgłoszonym najlepiej przez partię albo mieć jakieś znajomości. Tylko sam fakt, iż dana partia zgłosi kandydata do zasiadania w obwodowych komisjach wyborczych nie oznacza od razu, iż taka osoba w niej zasiądzie.

Warto wyjaśnić parę szczegółów. Zasiadanie w komisji wyborczej nie jest pracą, dlatego twierdzenie: "wynagrodzenie członka obwodowej komisji wyborczej" jest błędne. Tutaj nie ma mowy o zatrudnianiu, dlatego nie ma pensji ani wynagrodzenia. Jest za to dieta, która jest wypłacana przez Państwo. Obwodowa komisja wraz z jej wszystkimi członkami powoływani są już 21 dni przed samymi wyborami. Członkowie komisji (wraz z przewodniczącym i wiceprzewodniczącym) oprócz zasiadania w komisji w lokalu wyborczym (od godz. 7 do 21) mają także inne obowiązki. Muszą chociażby wziąć udział w specjalnych szkoleniach. Przed samym głosowaniem trzeba także odpowiednio przygotować lokal wyborczy, a po zakończeniu głosowania zliczyć komisyjnie wszystkie głosy.

Wracając jeszcze do samego "wynagrodzenia" członków komisji wyborczej. Ktoś pytał, czy jest to kwota netto czy brutto. Dieta członków obwodowych komisji wyborczej są zwolnione z podatku, oznacza to, iż jest to kwota netto, czyli na rękę.
Warto również dodać, że członkowie komisji wyborczych oprócz diety mają prawo do zwrotu kosztów dojazdu i noclegu, jeżeli ten był konieczny. Mogą też liczyć na zwolnienie do 5 dni w pracy wraz z przysługującymi pełnymi świadczeniami.

Te pieniądze za pracę w komisji wyborczej dostaje się do ręki czy może przelewem? Skoro nie trzeba się z nich rozliczać i odprowadzać podatku, to nie rozumiem, dlaczego nigdy nie było kogo znaleźć do pracy w obwodowych komisjach wyborczych. Przecież 160 złotych (jak było dawniej) piechotą nie chodzi

W 2015 roku czekają nas kolejne wybory, czy ktoś wie, czy wynagrodzenie członków komisji wyborczej wzrośnie w nadchodzącym roku?

Zastanawiam się również, dlaczego nikt nie pisze o tym, że członkowie np. gminnych komisji wyborczych muszą 2 tygodnie przed wyborami codziennie siedzieć po kilka godzin i sprawdzać wszystkich kandydatów, którzy będą znajdowali się na listach wyborczych? Wtedy już bycie członkiem komisji wyborczej nie jest takim rarytasem i przyjemnością, gdy trzeba codziennie jeździć i sprawdzać ludzi