Login at Forum PWSZ w Tarnowie

Czy ktoś z Was pracuje może jako listonosz w Poczcie Polskiej? Chciałbym dowiedzieć się, ile zarabia listonosz w Poczcie Polskiej w 2016 roku. Czy może w porównaniu z 2015 rokiem listonosze dostali jakieś podwyżki? Na jakie dodatkowe benefity i korzyści mogą liczyć listonosze zatrudnieni w Poczcie Polskiej. Gdyby ktoś znał ten temat, byłbym wdzięczny za opinie.

Z tego co mi wiadomo, to listonosz na Poczcie Polskiej oficjalnie zarabia zazwyczaj około 2300 zł brutto miesięcznie. Oczywiście jego wynagrodzenie zależy od rejonu w którym pracuje i stażu pracy. To jest stała pensja miesięczna, do tego należy dołożyć jeszcze premie za wypracowane wyniki - czyli jeżeli listonosz np. "zmusi" wielu emerytów do założenia konta w Banku Pocztowym lub kupna ubezpieczenia, to może dostać za to 200-400 zł brutto miesięcznie dodatkowej premii.

Nie zapominaj też, że listonosz może zarobić nawet i drugą wypłatę w czasie wypłat emerytur. Jeżeli obsługuje miejscowość lub dzielnicę, gdzie mieszka dużo emerytów z których każdy listonoszowi zostawi "końcówkę" to z wypłat takich emerytur listonosz może zarobić "na lewo" nawet i kilkaset złotych dziennie dodatkowo.

Nie przesadzaj, drugą pensję to listonosz mógł zarobić z wypłat emerytur ale może z 10-15 lat temu. Teraz emeryci nie są już tak hojni, poza tym większość z nich ma już teraz pozakładane konta bankowe - większość zapewne nawet i w samym Banku Pocztowym, do czego niejednokrotnie z pewnością zachęcał ich sam listonosz, za co też dostał jakąś prowizję. Teraz jeżeli listonosz zarobi z końcówek emerytur 10-30% pensji to można powiedzieć, że jest bardzo dobrze.

Dobrze napisałeś, że zależy to od rejonu, który listonosz obsługuje. W mieście w większości ludzie mają pozakładane konta bankowe, bo można powiedzieć, że emeryci w mieście są bardziej nowocześni. Na wsiach mało który emeryt ma założone konto w banku, zatem listonosz, który jeździ po wsiach faktycznie może zarobić więcej na emeryturach niż listonosz który jeździ po mieście.

U mnie listonosz z tego co wiem zarabia około 2000 zł na rękę. A skąd wiem? Stąd, że jest to mój znajomy i wiem co i jak.

Moja znajoma pracuje jako listonosz poczty polskiej w małej miejscowości i to co opowiada na temat aktualnych wymogów jej pracodawcy w stosunku do listonoszy to w głowie się nie mieści. Okazuje się, że głównym celem Poczty Polskiej, a przede wszystkim jej pracowników jest osiąganie wysokich wyników w sprzedaży różnego typu produktów, tym samym doręczanie listów jest zepchnięte na dalszy plan. Miesiąc w miesiąc pracownicy są rozliczani z planów sprzedażowych, produktów, które w większości są w cenach średnio 60% wyższych, niż w pierwszym lepszym stacjonarnym sklepie. Nad pracownikami, którzy nie realizują ów planów wisi groźba wysłania na tzw. szkolenie/program naprawczy (domyślam się, że chodzi o szkolenie sprzedażowe). Do tego dochodzą wakaty, które są nieuzupełniane, co prowadzi do sytuacji, w której listonosze "rozbierają" rejony wzajemnie, ledwo wyrabiając się ze swoim podstawowym

Ciekawe który listonosz zarabia te 2000 zł na rękę... Chyba w Warszawie, bo na Podkarpaciu listonosz zarobi ale 1400 zł z premią 150 zł. I to aby dostać te 150 zł premii musisz wyrobić normę, czyt. sprzedać różnych dupereli na ponad 2000 zł.

Dobrze że pracują jeszcze starzy pracownicy z większym stażem. Młodych nie ma, bo nikt z młodych nie przyjdzie za te 1300 zł netto miesięcznie tyrać i nosić tą ciężką torbę po górzystych wioskach i wyrabiać plany sprzedażowe dla kierowników i dyrektorów. Listonosz jest teraz akwizytorem, na święta sprzedaje kartki, co miesiąc bilety miesięczne, gazety, znaczki i inne rzeczy a administracja zbiera premie na ciężkiej pracy listonoszy za marne grosze.

Co z tego, że jest umowa o pracę, skoro na niej zarabiasz te 1400 zł netto maksymalnie. Czasami lepiej jest już chyba przejść do inPostu na umowę zlecenie i brać te 2300 zł netto. Generalnie Poczta Polska powoli się kończy... kiedyś (jeszcze jakieś 10 lat temu) była masa emerytów i rencistów i innych osób, które dostawały przelewy za pośrednictwem Poczty Polskiej, to i listonosz dostawał jakąś końcówkę rzędu parę groszy na każdej osobie, to i były to czasami niezłe napiwki (nawet i druga pensja). Teraz jak każdy ma konto w banku (i to nawet na samej Poczcie Polskiej, które de facto listonosz rekomendował do założenia) i tym samym darmowe przelewy, a nie 2,50 jak na Poczcie to wiadomo, że jest biedniej i poczta ma mniejsze zyski. Na czymś musi oszczędzać a najłatwiej na pensjach.