Login at Forum PWSZ w Tarnowie

Kolejny wątek do dyskusji o tym dlaczego kościół odrzuca antykoncepcję? Dlaczego kościół katolicki sprzeciwia się stosowaniu antykoncepcji? Co takiego złego jest w stosowaniu antykoncepcji według kościoła?

Czy wg niego Polacy mają za każdym razem gdy uprawiają seks zapładniać i rodzić dzieci? W takim razie może kościół by wyłożył na utrzymanie takich setek zapłodnionych dzieci?

Jest o tym sporo w sieci napisane. Generalnie kościół sprzeciwia się antykoncepcji bo jest to sprzeczne z prawami natury ustanowionymi przez Boga. Więcej o tym poczytasz w sieci.

Ale no to co wg kościoła za każdym razem gdy uprawiamy seks mamy płodzić dzieci?

(09-08-2013, 10:19 )memento_mori napisał(a): Ale no to co wg kościoła za każdym razem gdy uprawiamy seks mamy płodzić dzieci?

Dokładnie tak. Według kościoła każdy stosunek powinien prowadzić do poczęcia nowego życia a nie do zaspokojenia swoich potrzeb.

Czegoś tu nie rozumiem, a mianowicie - rozumiem postawę przeciwko tabletkom antykoncepcyjnym, różnym wczesnoporonnym środkom, ale na pytanie dlaczego prezerwatywy są zakazane, odpowiadacie, że seks ma służyć prokreacji i najlepiej gdyby kończył się ciążą. Okej, dobra. Ale w takim razie dlaczego naturalne metody planowania rodziny są akceptowane? Czy to nie jest zamykanie się na przyjęcie dziecka?

Małżeństwo nie polega na zaspokajaniu swoich zachcianek, bo mam ochotę, jak masz ochotę to również bądź gotowy/a na dzieci, które są celem i owocem małżeństwa. Bo nie żeni się żeby móc "legalnie" współżyć, jesli ktoś tak rozumuje to błędnie myśli, albo nie dojrzał jeszcze do małżeństwa.

Czyli uprawiać sex według zasad Kościoła to trzeba mieć dziecko, czyli wychodzi na to, że jeden stosunek = 1 nowe życie? Czy jeśli chcę mieć 1 dziecko to powinienem 1 raz w życiu uprawiać seks?

Nie każdy stosunek kończy się zapłodnieniem. Niektórzy starają się kilka lat o dziecko.

Naturalne planowanie rodziny zbliża do siebie małżonków ponieważ nie mogą kiedy chcą i przez wspólne czekanie bardziej to doceniają. Seks nie powinien być spontaniczny (podobno kobieta lepiej go przeżywa gdy jest wcześniej zaplanowany). Od Boga zależy ile się będzie miało dzieci wiec nie wiedzę powodu do obawy jeśli Bóg wymyśli ze będziesz miała 15 dzieci to co zrobisz ? Nic nie zrobisz. Jedynie można przyjąć to z radością.

Według kościoła zabezpieczać się przed ciąża można naturalnymi metodami takim jak np. kalendarzyk. Nie jest powiedziane ze jeśli normalnie używa się go do zaplanowania ciąży to nie można używać go do tego aby w ta ciążę nie zajść. Kościoł w taki właśnie sposób pozwala nam uprawiać małżeński seks bez jego owoców czyli dziecka.

(20-05-2014, 17:53 )lewka napisał(a): Czyli uprawiać sex według zasad Kościoła to trzeba mieć dziecko, czyli wychodzi na to, że jeden stosunek = 1 nowe życie? Czy jeśli chcę mieć 1 dziecko to powinienem 1 raz w życiu uprawiać seks?

Przede wszystkim kościół zabrania współżycia przed ślubem, bez znaczenia czy stosując antykoncepcję (którą de facto kościół zabrania też i po ślubie) czy bez niej.