Liczba postów: 37
19
Dołączył: May 2013
Cześć!
Chciałbym podjąć dyskusję o zawodach w których jest największe bezrobocie. Jak to jest Waszym zdaniem, w jakich zawodach bezrobocie jest największe i które w ogóle warto omijać w drodze do kariery?
Pewnie znacie dość dobrze sytuację na rynku więc na pewno coś podpowiecie interesującego.
Liczba postów: 2,804
7
Dołączył: Jan 2012
Wszelkiej maści filologię, administracje, ekonomie, nauczyciele itp. Zresztą wiele razy było o tym mówione na forum.
Hobbysta, rowerzysta, człowiek ceniący ciszę i święty spokój przede wszystkim w życiu.
Liczba postów: 37
19
Dołączył: May 2013
Hmm... no dobrze, a czy np. osoby po prawie mogą znaleźć pracę? Dziennikarze, czy co konkretnie?
Liczba postów: 2,804
7
Dołączył: Jan 2012
Po prawie znajdziesz pracę, ale sam kierunek jest trudny. Zawsze potem można otworzyć kancelarię.
Co do dziennikarzy to ciężej z pracą, ale jakaś tam jest. Poza tym pytałeś gdzie najtrudniej o pracę to Ci napisałem ;-)
Hobbysta, rowerzysta, człowiek ceniący ciszę i święty spokój przede wszystkim w życiu.
Liczba postów: 37
19
Dołączył: May 2013
Okej dzięki za sprecyzowanie tematu!
Podobno wcale po prawie nie jest tak kolorowo i nie jest łatwo dostać się do jakiejś kancelarii bez "ojca/matki/wujka/dziadka/brata (itd) prawnika"
Liczba postów: 2,918
294
Dołączył: Jan 2012
Największe bezrobocie mamy wśród filologów polskich, politologów, ekonomistów oraz osób po administracji. To tak z kierunków studiów, ale np. sprzedawca, mechanik - tych zawodów jest wszędzie pełno, więc i o pracę niełatwo. Również psycholog oraz absolwent(ka) pedagogiki może mieć problemy ze znalezieniem pracy.
Liczba postów: 37
19
Dołączył: May 2013
Czyli kierunki humanistyczne? A np. filologia chińska? Jest po tym praca? Chyba nie ma aż tak dużej konkurencji w tym kierunku... mniejsze niż na germańskiej czy angielskiej pewnie?
Liczba postów: 2,918
294
Dołączył: Jan 2012
(22-05-2013, 14:55 )virgin napisał(a): Czyli kierunki humanistyczne? A np. filologia chińska? Jest po tym praca? Chyba nie ma aż tak dużej konkurencji w tym kierunku... mniejsze niż na germańskiej czy angielskiej pewnie?
Fakt, może aż tak dużej konkurencji jak na filologie angielskie nie ma, aczkolwiek w większych miastach jest na tego typu kierunkach olbrzymia rywalizacja a progi punktowe wariują każdego roku.
Kierunki filologiczne nigdy nie będą takimi, które nam zagwarantują pracę. Oczywiście, jeśli umiesz się zareklamować i skończyć odpowiednie kursy, nabierać doświadczenia, to z pracą aż tak dużych kłopotów nie powinieneś mieć. Ale praca sama Cię nie znajdzie!