[Krzysiek Młotkiewicz]

Tak z ciekawości, zapewne chodzi o dystrybucje produktów i budowanie własnej sieci dystrybucyjnej, zgadłem?

Tak, dokładnie o to chodzi. To bardzo elastyczny biznes i nie wymaga rejestracji działalności gospodarczej od samego początku. Dostosowuje się do studenckiego grafiku, a więc nawet na dziennych można go prowadzić. Jeśli chodzi o kasę - pieniądze, które są już "czymś" dla większości studentów można wypracować nawet w pierwszym miesiącu. Faktycznie aby zbudować bardzo dużą sieć potrzeba więcej czasu, ale można to "załatwić" w czasie studiów i po ich zakończeniu być już finansowo niezależną osobą.
Umiejętności sprzedażowych (przywódczych, budowania relacji biznesowych, współpracy w zespołach itp) jak każdych innych trzeba się nauczyć. Dzieje się to od samego początku. Wszystkie te umiejętności przydadzą się również w normalnej karierze.
Cóż, rozpisałem się trochę, ale to może być dobry biznes dla studentów, którym nie brakuje ambicji, bo pomimo swojej prostoty wymaga wiele samodyscypliny Odwdzięcza się zaś dochodami znacznie ponad przeciętną, masą przydatnych kontaktów i możliwością pracy w "paczce", którą samemu wybierzesz Nawet studenta warto czasem poprowadzić "za rękę" - a tak jest właśnie w tym biznesie